Mój wujek przyrodni i starsi krewni są dla mnie pociechą, ich zboczone pragnienia spełniają moje.Nasze spotkania, splecione z zakazaną przyjemnością, pogłębiają się w miarę mojego dojrzewania, odkrywając nowe, tabu głębie.
Jestem drobnym 18-latkiem z głęboko zakorzenioną żądzą starszych mężczyzn, a konkretnie mojego przyrodniego wujka i innych dojrzałych krewnych.To tabu sekret, który ukrywam, ale co jakiś czas łapię się na tym, że szukam u nich pocieszenia nie tylko w sposób platoniczny.Dreszcz zakazanego, powabność ich wieku i doświadczenia, jego upojenie.A oni, będąc doświadczonymi zbokami, zawsze wydają się być gotowi i chętni dostarczyć tego, czego ja potrzebuję.Widok ich starych, ale jędrnych ciał, smak ich słonej skóry, wszystko to przeszywa mi dreszcze kręgosłupa w najbardziej kuszący sposób.A gdy oddaję się swoim pragnieniom, nie mogę się nie zastanawiać, czy to złe?Czy tylko eksploruję głębie własnych pragnień?Linia między dobrymi a złymi, ale jedno pozostaje jasne - rozkosz jest niezaprzeczalna.