W dzikiej okolicy, mój krągły kochanek i ja poddajemy się naszym pierwotnym pragnieniom. Las staje się naszym placem zabaw, gdy oddajemy się namiętnemu seksowi, szukając dreszczyku emocji towarzyszącego prawie poczęciu w naturze.
W samym sercu lasu znalazłem się sam na sam z moją krągłą kochanką.Widok jej soczystego tyłka, widok, który urósł do miłosnych, był prawie zbyt duży, by się oprzeć.Idąc, upał dnia i bliska odległość jej ponętnych krągłości rozpaliły we mnie ogień.Nie mogłem się powstrzymać i tęskniłem za nią w najbardziej pierwotny sposób.Pragnąłem uczucia jej ciała przy moim.Z każdym krokiem pożądanie rosło, a wkrótce zatraciliśmy się w gardłach namiętności właśnie tam na łonie.Odgłosy natury rozbrzmiewały wokół nas, gdy poddaliśmy się naszym pierwotnym zapędom.Myśl o ewentualnym poczęciu w takim surowym, naturalnym otoczeniu tylko dodawały podniecenia.Doświadczenie pozostawiło nas obu bez tchucia i tęsknoty za więcej, świadectwo siły naszego połączenia i powabudzenia wspaniałym plenerów.