Klient oferuje hojną sumę za loda, a ja spełniam jego prośbę. Wprawnie zadowalam go rękami i ustami, doprowadzając do satysfakcjonującego orgazmu.
Jako zawodowy sex-pracownik napotkałem moją słuszną część nietypowych próśb.Ale ten wziął na siebie ciasto.Mój klient, środek, zaoferował mi sto dolarów, żebym zrobił mu loda.Mimo początkowej niechęci, urzekła mnie obietnica pokaźnego napiwku.Złapałem się na kolanach, moje usta chętnie przyjmowały jego twardy, pulsujący trzon.Odczucie jego gorącego, lepkiego uwolnienia wypełniającego moje usta było elektryzujące.Było to doświadczenie, które sprawiło, że oboje byliśmy podnieceni i finansowo wynagrodzeni.A gdy wstałem, zadowolony uśmiech rozchodzący się po mojej twarzy, wiedziałem, że to jedna praca, która przyszła z własnymi wyjątkowymi atutami.